Zrobiłam kolejny koszyk (wys- 14 cm, szer - 14,5cm, dł- 22 cm), tym razem na tekturowym dnie, według sugestii znawczyń tematu :) wielkie dzięki bo już zdecydowanie lepiej wyszedł niż poprzedni, palce bolą ale dałam radę. Wykorzystałam splot ósemkowy (wydaje mi się że tak to się właśnie nazywa, bo wyplatałam z dwóch rurek jednocześnie)... Pomalowałam go lakierobejcą w kolorze wenge (troszkę ciemny i zdjęcia nie wyszły zbyt dobre). Zadowolona jestem z siebie :) koszyk powędruje do mojej mamy.
Dodatkowo moje walentynkowe serduszka w końcu doczekały się malowania :) teraz czas na ich dekorację.
Śliczny, ja też plotę na tekturowych dnach, bo wtedy wychodzą mi równiejsze:) Ja muszę dziś swoje serduszka umalować, a strasznie mi się nie chce:) Pogoda jest okropna, jak byłam z psem na spacerze, to myślałam, że się zabiję, nawet psu się łapki ślizgały:)
OdpowiedzUsuńu nas niestety aura również nie jest sprzyjająca dla spacerowiczów trzeba wytrwać do wiosny :)
UsuńĆwiczenie czyni mistrza;)Koszyczek jest super a następny będzie jeszcze lepszy;)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
mam nadzieję że tak będzie :) na razie nie poddaję się
UsuńŚliczny, wygląda jak z prawdziwej wikliny :D Serduszko w tym koszyczku wygląda uroczo. Brawo :D
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo :)
UsuńKoszyczek wyszedl ladny :) i co najwazniejsze to to ,ze Ty jestes zadowolona ze swojej pracy :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki :) oczywiście jestem zadowolona gdyby tak nie było, to chyba bym nie próbowała, a tak... będę, bo sprawia mi to największą satysfakcję, wytwory własnych rąk to najlepsze co może nas spotkać i warto to doceniać :))))
Usuń